Stanowczy Psi Boże który jesteś w niebie Dwa lata temu kazałeś Drixonowi przyjść do siebie Mój Tricolor wspaniały, niezbędny, Kochany Zasnął ciuchutko ..w moich dłoniach ugłaskany. Łzy płyną na wspomnień tych smutne dni Gdy chorobą zmęczone Psie ciałko trawiły złe sny. Radość życia gasła w Nim i we mnie A serce bolało i boli ... chyba zaraz z bólu pęknie. Kochany Drixonku - Naj,Naj z Bernów wszystkich Spaceruj, skacz i biegaj po łączkach wieczystych Ale komendy :'stój' i 'czekaj - pańcia idzie',wykonaj , Gdy i mnie czas będzie drogę ostatnią pokonać ...
sobota, 4 czerwca 2011
2 lata
17.46 ...dwa lata temu o takiej godzinie odprowadziłam Drixona na najdłuższy spacer ,spacer za Tęczowy Most - dwa lata a serce dalej krwawi ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz