ta dwójka powyżej dopasowała się idealnie jeśli chodzi o temperamenty i ochotę na wygłupy :) uwielbiają się,a Garuś zawsze ma schowane pazurki w zabawie :)
Burki szaleją wiosennie
z chwilowym zawieszeniem się w zadumie nad życiem
światem
i egzystencją
ale czują się świetnie i są w doskonałej kondycji (Panu Zielarzowi za to dziękujemy !)
a Garuś faktycznie urósł i oczka powoli zmieniają się na zielono, temperamentu przybywa, pomysłów nie brakuje tak jak apetytu i nieustannego mruczenia :)
pozdrowienia dla odwiedzających,czytających szczególnie dla Ann i Biszowej :)
Ha ha ha O jeżu, Pituś :D Ha ha ha! Krówek pocieszny:)
OdpowiedzUsuńNooo, Garuś-psianibal urósł. Ciekawe czy w przyszłości przerzuci się na lasagne;)
Nikt tak nie potrafi trwać w zadumie jak bern, jeśli już w taki "trans" wpadnie. To psy niezwykłe. Wielka radosna dusza zamknięta w tricolorowym ciałku. Można z nimi rozmawiać a one odpowiadają spojrzeniem, machają ze zrozumieniem ogonkiem lub śmieją się cała paszczą. Można też przy nich czasami pomilczeć, wtulić się w berneńską sierść wiecznie pachnącą świeżo skoszoną trawą, jesiennymi liśćmi, letnim wiatrem i pomarzyć, że świat może być lepszy. I bardziej berneński.
Pozdrawiamy serdecznie!
Bisiowa & Stąpający Po Twarzy Biszuś