zaczynam się zastanawiać czy Garuś jest na pewno kotem - bo czasem zaskakuje mnie typowo po psiemu :) jak coś zbroi to leży na pleckach pokazując brzuszek, je psią karmę i zaczyna aportować :)
ale coś z kota też w nim jest,a raczej z tygrysa - uwielbia wspinać się na drzewa i obserwować wyniośle świat
Garuś stróżuje równie dzielnie jak PsiBracia :)
a Dwupak oddaje się wspólnym szaleństwom- jak dawniej (przed kontuzją Ozzego w lutym b.r.)
albo pozuje wdzięcznie ;)
stawiając honor nad wszystko - jak samuraj - Ostatni Samuraj ;)
tymczasem biegniemy ochoczo na spotkanie z nowym tygodniem i nowymi wyzwaniami :)
pozdrawiamy serdecznie odwiedzających
Burki&Ruda Maruda
Tak prywatnie. Drixon [*] Pamiętam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bisiowa