Witam w naszych skromnych progach!
Przedstawiam Wam moje psy - Ozzy (Kadet Ozzy z Aresibo) i Drix (New Drix z Aresibo).

Ozzy jest Berneńczykiem z krwi i kości - urodził sie w mysłowickiej Hodowli Aresibo, podobnie jak jego kumpel Drix - który wyrósł na wzorowego przedstawiciela rasy Landseer.


niedziela, 29 lipca 2012

kolejny sukces na koncie Pitusia :)

pojechaliśmy na wystawę do Będzina - po raz pierwszy byliśmy bezkonkurencyjni - czyli jeden jedyny landseer to Pituś właśnie :)
ale pomimo braku konkurencji wzięliśmy wszystko (co wcale nie jest takie oczywiste,ponieważ sędziowie niechętnie dają zwycięzcę rasy gdy jest tylko jeden przedstawiciel), a więc tak, mamy Cwc,BOS iii BOB'a!
i to u uznanej w świecie kynologicznym sędzinej :))
z opisem:
"dobry rozmiar, masywny,szeroki, dobry chód, czarny nos, suche wargi, doskonała pigmentacja, średniobrązowe oczy, doskonała szyja i ciało, poprawne wszystkie detale. Ogon noszony zbyt wysoko, dobry temperament" sędzia : Hassi Assenmacher-Feyel (DE)
 i kilka zdjęć :)
pysznyy smaczek :))
 idealna linia grzbietu nawet w kłusie :)

 pięeekny jestem
 i dumnie klatę pręże :)
 z sędziną  :)
(dodam tylko, że Pituś jest wyliniały i jak na wyliniałego prezentuje się wybitnie - to dzięki mieszance Ziołowej od naszego Zielarza :) - dziękujemy Robert!!!)

niedziela, 22 lipca 2012

niedziela bez spaceru jest ...

jak Ozzy bez Drixa, czyli nie istnieje w naszym rozkładzie tygodnia :)
jak zwykle odwiedziliśmy naszą ulubioną łączkę, pełną owadów,krecików,myszek i Ziół :)
Pituś chciał się schować ...
 tylko niezbyt to wyszło bo trochę Pitusia wystawało zza trawy ;)
 Ozzy tropił to i owo i skradając się uśmiechał się tajemniczo

spacerując przez różne łąkowe tereny , wąchając rośliny i tropiąc ścieżki stworzeń wszelakich  obydwa Burki czują wyśmienicie
każdy spacerek kończy się błotnym SPA na łapy :))

Oziostópka utrwalona w błotku :)

sobota, 21 lipca 2012

Landseer w książeczce dla dzieci :)

a właściwie taki Pituś :)) przeglądając kiedyś w empiku książki dla dzieci wpadła mi w ręce taka niepozorna książeczka i ...wykupiłam cały nakład empiczny czyli 3 sztuki :)
i o dziwo nie było w tej książeczce słowa o berneńczyku tylko Landuś :))

niedziela, 15 lipca 2012

żywot psa szczęśliwego

czyli jak niewiele potrzeba  by psa uszczęśliwić .. wystarczy zabrać go na spacer...do lasu

 najlepiej w towarzystwie -psim towarzystwie :)
 pozwolić być przez chwile psem- strażakiem :)
 albo przynajmniej strażackim psem zaprzęgowym :)
 ogólnie to trzeba pozwolić być psu, psem :)))

środa, 11 lipca 2012

dopchaliśmy się do wody

a raczej do stawiku, nad którym zawsze są wędkarze ...a dziś nie było :D i psiaki mogły swobodnie pobrykać i wymoczyć tyłki  w wodzie :)
 ale mam odlot ...;)
 i znalazłem siłę do brykania ...
 i latania
 i nawet patykiem się podzielę :)
 bo woda dodaje mi skrzydeł :))
pozdrawiamy wszystkich odwiedzających !

niedziela, 8 lipca 2012

Pituś kończy 3 latka

z tej okazji oczywiście był tort, życzenia i prezenty :)
Pitusiu, życzę Ci nieustającej energii, zdrowia, rozumku i żebyś był z nami jak najdłuzej !
i buziaki urodzinowe (wzajemne takie ;) w największy psi nos jaki widziałam :))

czwartek, 5 lipca 2012

jak dzieci

czyli o tym jak Garfield rozkręca Burki by było im weselej - może to recepta na wieczną młodość :)
najpierw szczere wyznanie uczuć Pitusiowi
Koooocham Cię
(ta miłość powala Pitusia ;) )

i konspiracja ..."ogolimy Ozika...?"
"nakrył nas..."
i ochrzan za głuptki w głowie
a potem znów sielanka ... bo kochać, to  patrzeć w tym samym kierunku..
albo pozwolić sobie na przegląd uzębienia przez Rudego Przyjaciela
powiem szczerze że uwielbiam te sceny i  chce się wołać 'chwilo trwaj!'

niedziela, 1 lipca 2012

do serca przytul psa ...


zwłaszcza dziś szczególnie - bo dziś Dzień Psa :) i tak lajtowo świętujemy bo gorąco, to i leniwie, nawet najmniejszy ruch sprawia, że każde stworzenie się męczy ... więc nie robimy nic ;)


prawie nic ... bo Oziczek z lubością konsumuje szyszkę :)

nie wiem skąd takie smaki :)
Jedynie Garfield ożywia towarzystwo i próbuje rozruszać psiaki do zabawy atakując znienacka
raz Czarnego
raz Białego

Pituś zdecydowanie pozwala sobie wejść kotu na głowę ... dosłownie ;)

 i tak rozpoczęliśmy wakacje :) pozdrawiamy serdecznie odwiedzających :)